Ciasteczka muesli to ulubione ciasteczka moich dzieci. Są pyszne, a przepis prosty i zawsze się udaje. Zdrowsza alternatywa dla słodyczy- zarówno jako pomysł na coś słodkiego do kawy, jak i dla dzieci. Robię je często- do mojego słoika na zapas, jak i na różne okazje- ostatnio na urodziny syna na jego specjalne zamówienie, jak i np. jako przekąskę i dodatek na zdrowe śniadanie, które było organizowane w szkole. Myślę, że to dobry pomysł na przemycenie dzieciom płatków owsianych, zdrowych ziaren, mieszanki muesli. Przepis na pewno można wzbogacić różnymi dodatkami w zależności od preferencji, np. nasionami lnu lub na Boże Narodzenie suszonymi owocami żurawiny i cynamonem. Moje dzieci lubią piec te ciasteczka razem ze mną, myślę, że już z głowy potrafią powiedzieć przepis:-)
Składniki:
- 2,5 szklanki muesli (używam dowolnej mieszanki muesli, jaką akurat mam w domu)
- 1 szklanka mąki pszennej (używam mąki tortowej)
- 100 gr masła
- 0,5 szklanki cukru pudru
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka sody
- opakowanie chocolate chip- dropsów czekoladowych (niekoniecznie, tylko jeżeli je macie i chcecie, aby ciasteczka były trochę mniej zdrowe:-).
Jeżeli chodzi o chocolate chip- dropsy czekoladowe- dodaję je tylko wtedy, kiedy chcę, żeby ciasteczka miały dodatek czekolady i kiedy…je mam. Nie są łatwe do dostania w Polsce, a w Anglii i USA można je kupić w każdym sklepie spożywczym. Rada: chocolate chip pojawiają się w Lidlu, najczęściej przed Bożym Narodzeniem. Kupuję wtedy praktycznie wszystkie opakowania, jakie są w sklepie. Mam zapas do ciasteczek i muffinów dla dzieci na cały rok:-).
Oto jak najczęściej powstają nasze ciasteczka:
Praca zbiorowa- dodawanie składników
Chocolate chip czyli czekoladowe dropsy najczęściej kupuję w Lidlu
Wszystkie składniki zagniatamy do połączenia składników.
I tu uwaga praktyczna- nie udaje się zagnieść idealnie połączonego, gładkiego ciasta. Składniki się połączą, ale ciasto pozostaje trochę sypkie. Nie ma to żadnego znaczenia i wpływu na ostateczny wygląd i smak ciastek, bo i tak formujemy w rękach placuszki. Dlatego są to ciastka, które z powodzeniem mogą robić dzieci, również zagniatać- perfekcja nie jest tu konieczna.
Po zagnieceniu moje ciasto zazwyczaj wygląda tak:
Z zagniecionego ciasta formujemy w palcach placuszki średnicy 3-4 cm i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia:
Ciastka pieczemy w temperaturze 170 stopni Celcjusza przez 15 min.
Upieczone zdejmujemy z blachy i pozostawiamy do wystygnięcia.
Tu w wersji urodzinowej dla syna obok piłkarskich podziękowań.
Pyszne i zdrowsze słodycze! Smacznego!
No Comments Found