Pierwszy raz bożonarodzeniowy dzwonek robiłam w tamtym roku, ale z innego ciasta. Kilka dzwonków przeznaczyłam na sprzedaż na świątecznym jarmarku szkolnym. Cieszyły się one dużą popularnością, dlatego w tym roku pieczenie dzwonków zaczęliśmy już w listopadzie i wykonaliśmy je z ciasta z oryginalnego przepisu dołączonego do formy z Tescomy. W tym roku dzwonki wyszły jeszcze lepiej- okazałe, duże, odporne na zniszczenia. Upiekliśmy i zrobiliśmy kilkanaście dzwonków. Dzwonek jako prezent robi duże wrażenie, jest po prostu piękny. Oczywiście trzeba pamiętać, że jego wykonanie jest bardzo czasochłonne: najpierw pieczenie, później ozdabianie lukrem, następnie związywanie i pakowanie. W przyszłym roku chyba zacznę piec w październiku:-)
Forma do pieczenia dzwonka pochodzi z Tescomy.
Poniżej przepis na piernikowe ciasto (składniki na 2 dzwonki):
- 1 jajko,
- 160 gr mąki (dałam tortową)
- 50 gr cukru pudru
- 40 gr miodu
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 szczypty przyprawy do pierników
Wszystkie składniki trzeba wymieszać, zagnieść ciasto i wstawić na co najmniej 2 godziny do lodówki. Następnie ciasto należy rozwałkować na grubość 2-3 mm i wykrawać poszczególne części dzwonka. Układać ciasto na blasze na papierze do pieczenia, smarować żółtkiem i piec w temperaturze 150 stopni do zbrązowienia.
Ciasto można robić „na raty”. W tym roku ciasto wygniatał mój starszy syn.
Plusem tego ciasta jest to, że może być przechowywane do 14 dni w lodówce.
Wykrawanie i pieczenie
Dekorowanie lukrem
Związywanie udekorowanych części dzwonka
Dzwonek w całej okazałości
Dzwonki gotowe do pakowania
W tym roku dzwonki przeznaczyłam na prezenty dla najbliższych, które wręczyłam podczas przyjęcia mikołajkowego w naszym domu oraz na sprzedaż na szkolnym jarmarku świątecznym.
Dla najbliższych zapakowałam je w pudełka Ikea i ozdobiłam naklejkami, etykietami i sznurkiem. (tutaj znajdziecie informacje o materiałach i pomysłach na pakowanie ciasteczek)
Pudełka i sznurek Ikea, etykiety Kik, naklejki- sklep papierniczy
Na szkolny jarmark świąteczny zapakowałam je w przejrzyste woreczki foliowe na ciastka, związałam wstążką i nakleiłam etykiety z życzeniami.
Woreczek foliowy Aldi, wstążka Rossmann, etykieta samoprzylepna Ikea
Tak przygotowane dzwonki trafiły na stoisko klasowe mojego syna obok innych słodkości. Sprzedały się wszystkie!
Moje utalentowane mamusie z trójki klasowej, pomocnicy i super tatusiowie oraz nasze bajkowe, magiczne stoisko.
Za rok 30 dzwonków? Damy radę!
Joanna
Marzenko chciałam pokazać jak mój juz dzwonek (od Ciebie) pięknie zawisł na choince….ale chyba nie ma opcji wstawienia foto… musicie mi uwierzyć -przepięknie!